XIX wiek. Ostatnie polskie wampiry? Polowania na krwiopijców pod Krakowem. Kategoria: XIX wiek. Data publikacji: 27.07.2014. Autor: Aleksandra Zaprutko-Janicka. Józef hrabia Brigido, czwarty z kolei gubernator Galicji, miał trudny orzech do zgryzienia.
Medycyna jest dziedziną nauki towarzyszącą od zarania dziejów człowiekowi, próbującemu znaleźć odpowiedzi na pytania skąd biorą się dolegliwości ciała i ducha, jak je właściwie rozpoznać i co zrobić, żeby je wyleczyć. Już starożytne źródła zawierają opisy schorzeń dotykających ówczesnych mieszkańców świata, a także terapii stosowanych do łagodzenia objawów. Spojrzenie na pochodzenie i sposoby leczenia chorób zmieniały się znacząco na przestrzeni wieków w zależności od szerokości geograficznej, panującej kultury i religii. Znaczący postęp w medycynie rozpoczął się pod koniec XIX wieku, wraz z ogólnym rozwojem nauk przyrodniczych. Szereg ważnych odkryć w dziedzinie fizyki i chemii, takich jak promieniowanie RTG i pierwiastków promieniotwórczych, udoskonalenie technik mikroskopii, nowe sposoby syntezy związków chemicznych, czy też rozwój licznych technologii pozwalających na coraz doskonalsze opisywanie budowy i funkcji organizmu na poziomie molekularnym, aż do opracowania struktury ludzkiego genomu, doprowadziły do obecnego stanu wiedzy pozwalającego na skuteczne przeciwdziałanie wielu chorobom. I chociaż wciąż liczne aspekty fizjologii ludzkiego ciała pozostają dla nas tajemnicą, odkrycia ostatnich dwóch wieków sprawiły, że średnia długość życia zwiększyła się o kilkadziesiąt lat. Wiele spośród chorób traktowanych dzisiaj jako błahe albo już w ogóle niespotykanych, jeszcze kilkaset lat temu stanowiło poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. Dowiedz się jak zmieniała się medycyna i co udało się osiągnąć w XXI wieku. Spis treści: Rozwój medycyny na przestrzeni wieków - przełomowy wiek XXI Medycyna XXI wieku - które technologie nie istniały przed 2000 rokiem? Rozwój medycyny na przestrzeni wieków - przełomowy wiek XXI Odkrycia w dziedzinie medycyny pozostają bez wątpienia jednymi z najbardziej wpływającymi na ludzkie życie niejednokrotnie mogąc je przedłużyć lub znacząco poprawić jego jakość. Przez wiele tysiącleci medycyna nie miała jednak rzetelnych podstaw naukowych, opierała się raczej na doświadczeniach poszczególnych lekarzy, mistrzów, szamanów czy kapłanów w zależności od panującej kultury. Leczenie polegało głównie się na stosowaniu leków ziołowych, często powodujących więcej szkody niż pożytku, oraz wielu kontrowersyjnych metodach, jak choćby upuszczanie krwi. W większości kultur istotny był także duchowy aspekt doświadczanego przez chorego cierpienia, zwłaszcza jeżeli schorzenie traktowano jako karę za przewinienia bądź zrządzenie zesłane przez wyznawanych bogów. Przez setki lat wielkie spustoszenie siały choroby zakaźne, przyczyniające się do śmierci milionów ludzi. Wielkie epidemie, choć rzadko się o tym mówi, niejednokrotnie zmieniały bieg dziejów decydując o losach bitew i wojen. Nie znano leczenia poprawiającego rokowania chorych na nowotwory czy też najbardziej rozpowszechnione dziś choroby sercowo – naczyniowe. Znaczący postęp w medycynie rozpoczął się w XIX wieku, kiedy to wiele nowych wynalazków jak choćby udoskonalenie technik mikroskopowych umożliwiających oglądanie struktury komórkowej, odkrycie i zastosowanie promieniowania rentgenowskiego, czy też początki nowoczesnej syntezy cząsteczek chemicznych, w tym leków, doprowadziły do stopniowego rozwoju naukowego spojrzenia na medycynę, obserwowanego po dziś dzień. Aby zobrazować wielkość tego postępu wystarczy uświadomić sobie fakt, że jeszcze 150 lat temu średnia długość życia człowieka wynosiła około 30 lat. Dziś to 75 lat, z wciąż zaznaczoną tendencją wzrostową. Zadecydowały o tym w dużej mierze dokonania wieku XX – wprowadzenie powszechnych szczepień przeciwko wielu groźnym chorobom zakaźnym oraz wynalezienie wielu grup antybiotyków. Przed ich rozpowszechnieniem to właśnie choroby zakaźne stanowiły główną przyczynę zgonów wśród ludzi. Ponadto wiek XX przyniósł duży postęp chirurgii, wraz z opracowaniem nowych metod znieczulenia ogólnego, umożliwiających bezpieczne przeprowadzanie coraz to bardziej skomplikowanych operacji. W tym samym stuleciu dokonano także odkrycia DNA i poznano sposób w jaki kodowana jest informacja genetyczna, co przyczyniło się do opisania molekularnych podstaw wielu chorób o dotychczas nieznanym pochodzeniu. Można się zatem zastanawiać, czy wobec takich osiągnięć i wielu przełomowych odkryć, wiek XXI mógłby nas jeszcze czymkolwiek zaskoczyć? Okazuje się, że wobec poziomu komplikacji struktury ludzkiego organizmu, a co za tym idzie i jego uszkodzeń, rozwój medycyny praktycznie nie ma granic. W XXI, mimo że od jego rozpoczęcia minęło dopiero 20 lat prowadzi się wiele badań dających perspektywę na kolejne przełomowe odkrycia. Medycyna XXI wieku - które technologie nie istniały przed 2000 rokiem? Współczesna medycyna przełamuje kolejne bariery, które dotychczas wydawały się nieprzekraczalne. Znaczny rozwój dokonuje się wciąż w dziedzinie farmakologii, zwłaszcza onkologicznej. Co roku powstaje szereg nowych leków, dedykowanych zwalczaniu kolejnych nowotworów, celujących już nie jak klasyczna chemioterapia – we wszystkie dzielące się, także zdrowe komórki, ale wyłącznie w komórki nowotworowe o określonym zestawie receptorów na powierzchni. W tym celu stosowane są nie tylko substancje chemiczne, ale także wyspecjalizowane przeciwciała. Pozwala to na niszczenie nowotworów, minimalizując działania niepożądane, szkodliwe dla organizmu chorego. Dzięki znacznemu rozwojowi technologii biologii molekularnej możliwe jest bardzo dokładne określanie genotypu i fenotypu nowotworów i coraz bardziej zindywidualizowany dobór terapii. Wiek XXI to także wiek dynamicznego rozwoju chirurgii, w której rozpowszechniły się techniki dostępów laparoskowopych, stosowanych dziś niemal w każdym szpitalu w Polsce w wielu wskazaniach. Umożliwiają one operowanie przy minimalnym uszkodzeniu powłok ciała, co znacznie zmniejsza ryzyko powikłań takich jak zakażenie czy rozejście się rany. Coraz szersze zastosowanie znajduje także druk 3D, obecnie za pomocą odwzorowania z badania obrazowego np. tomografii komputerowej czy rezonansu, możemy wydrukować operowany narząd i prześledzić jego położenie, unerwienie czy unaczynienie jeszcze na etapie planowania operacji. Nowoczesna technika pozwoliła także na stworzenie wielu materiałów kościozastępczych, biowchłanialnych, pozwalających na tworzenie coraz bardziej zaawansowanych i bezpiecznych implantów i protez. Duże znaczenie dla efektywności ochrony zdrowia ma także postęp cyfryzacji społeczeństwa. Coraz bardziej rozwinięta e-medycyna umożliwia gromadzenie i analizę danych pacjentów, pozwalając na coraz lepsze planowanie leczenia i jego monitorowanie. Do powszechnego użycia wprowadzane są aplikacje smartfonowe monitorujące np. czynność serca czy przypominające o konieczności zastosowania leków. Mają one coraz ważniejszą rolę w profilaktyce wielu schorzeń. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych dziesięcioleci dojdzie do jeszcze intensywniejszego rozwoju e-medycyny, włączając do niej elementy sztucznej inteligencji. Sprawdź też: e-zwolnienia - co trzeba o nich wiedzieć? Źródła: 1. Sarecka-Hujar, B., Ostróżka-Cieślik, A. & Banyś, A. Innowacyjne technologie w medycynie i farmacji. Acta Bio-Optica et Informatica Medica. Inżynieria Biomedyczna 22, (2016). 2. Szczęsny, P. S. Innowacje w medycynie--dokąd zmierza nauka? INNOWACJE A DOBROSTAN SPOŁECZEŃSTWA, GOSPODARKI 71. 3. Hutchings, M. I., Truman, A. W. & Wilkinson, B. Antibiotics: past, present and future. Curr. Opin. Microbiol. 51, 72–80 (2019). 4. Tack, P., Victor, J., Gemmel, P. & Annemans, L. 3D-printing techniques in a medical setting: a systematic literature review. Biomed. Eng. Online 15, 115 (2016). 5. Roberts, M. & Jagdish, S. A History of Intravenous Anesthesia in War (1656-1988). J Anesth Hist 2, 13–21 (2016).
Internet w Polsce. Internet w Polsce – sieć internetowa znajdująca się na terenie Polski i wykorzystywana przez jej mieszkańców. Jej krajowa domena najwyższego poziomu to .pl, ale wykorzystywana jest również domena .eu. W 2020 roku dostęp do internetu posiadało 90,4% gospodarstw domowych oraz 98,6% przedsiębiorstw [1] . Pierwszy raz spotkałem się z nim przed 5 laty w rodzinnym mieście - Rzeszowie. Podczas jednej z imprez, organizowanych przez znajomych z okazji końca gimnazjum, wesoło gawędziliśmy na różne tematy. W pewnym momencie milczący, chudy chłopak (wyróżniał się elegancją w środowisku młodych ludzi), na którego nikt nie zwracał uwagi, włączył się do dyskusji, gdy kolega poruszył kwestie sławnego hrabiego Vlada III, zwanego Draculą. Jego teorie na temat wampirów były interesujące, tym bardziej, że był starszy od nas o kilka lat. Później wracaliśmy razem autobusem. Udało mi się naciągnąć go na zwierzenia, w czym skutecznie pomógł wypity przez nas alkohol. Już wtedy przekonywał mnie, że jest wampirem...Spotkałem się z nim później kilkakrotnie. Poznał mnie z częścią swojej grupy. O całej historii wkrótce zapomniałem, a wspomnianego wampira spotykałem przypadkiem od czasu do czasu. Przypomniałem sobie nasze spotkania i rozmowy, gdy jako praktykant widziałem go podczas moich wizyty w stronach rodzinnych. Po rozmowie i wyjaśnieniu mu, że jego dane nie zostaną w żadnym wypadku ujawnione, zdołałem namówić go na szczegółowe pubu wszedł mężczyzna, niezbyt wysoki, o szczupłej budowie ciała. Zauważywszy mnie, zamówił drinka i usiadł. Nie widziałem go kilka lat, ale niewiele się zmienił. Wciąż był elegancko ubrany, niemal pedantyczny - jakby wyszedł od krawca i kosmetyczki. Zgodził się opowiedzieć kilka historii na temat wampirów sang lub sanguirian, jak siebie nazywają.„Ja, wampir”W świecie rzeczywistym o pijących krew stworzeniach usłyszymy albo w filmie przyrodniczym, albo literaturze. Ewentualnie są to kwestie dotyczące istnienia bądź nie wampirów energetycznych. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w tajemnicy spotykają się ludzie, którzy mówią o sobie „my, potomkowie Kaina, wampiry”. Ich spotkania mają główny cel - picie Nie zamieniamy się w nietoperze, nie palimy na słońcu i nie mamy uczulenia na czosnek - zaznacza rozmówca. - Możesz takie historie spokojnie włożyć między bajki. Jak twierdzi, jedyne, co wyróżnia ich, tofakt, że są... wampirami. Opowiada o dużej sile fizycznej i końskim zdrowiu, zaznacza jednak, że może być to również wpływ zdrowego trybu życia wampirów - istot lepszych od ludzi. Cały czas podczas rozmowy wysłuchuję jego aroganckich docinków, które świadczą o traktowaniu z wyższością nas, „zwykłych” ludzi. Charakterystyczne w jego zachowaniu jest pewnego rodzaju wyciszenie, podejście do życia całkowicie bez i mityPytanie, nurtujące mnie najbardziej, to powody dla których sang piją krew. Trudne pytanie - prosta, wydawałoby się odpowiedź. Poprawia to wygląd skóry, odmładza, regeneruje organizm. A z czasem staje się nałogiem. Czy przedłuża życie? Nie bezpośrednio. Poprawia jedynie, jak on to określa, jego „jakość”.Sama ceremonia, mimo różnych, krążących historii, nie jest orgią seksualną, nie przypomina nawet towarzyskiej imprezy, lecz - jak wynika z opisu mojego rozmówcy - raczej formę czarnej mszy. Sztyletem nacina się niewielką ranę (wampiry nie gryzą), po czym spija się broczącą krew. Całość opatrzona jest odpowiednim rytuałem, znanym tylko członkom grupy. Krew pochodzi od pozostałych wampirów. Mój rozmówca raczej wzdraga się przed pytaniami dotyczącymi ceremonii, nie chce odpowiedzieć na pytanie czy piją krew osób z zewnątrz. Naciskany, wspomina historię o odurzonej narkotykami dziewczynie, która później przyłączyła się do grupy. Spotkania odbywają się w pięciu miejscach rozrzuconych na terenie całego miasta, jednym z nich jest mieszkanie w blokowisku, drugie - stary, stylowy dworek w dzielnicy bez powodu wspomniałem o potomkach Kaina. Wampiry mają bardzo rozbudowany system wierzeń, oparty o własną interpretację Pisma Świętego. Dotyczy to zwłaszcza dwóch kwestii - Adama i Ewy oraz Kaina zdaniem, pierwszą żoną Adama była Lilith, królowa wszystkich wampirów. Na czym dokładnie polega ta historia, nie kryję, że po latach już nie pamiętam. Niemniej kwestię Kaina poruszyłem w Kain jest dla nas jak ojciec. Kościół ukrywa fakt, że Kain zabił brata nie dla chwały Pana, ale z żądzy, którą ten w nim zawarł od dnia stworzenia - tłumaczy mój rozmówca. Dodaje, że ten pierwiastek - żądza mordu - objawia się pod różnymi postaciami, przeklętych, Dzieci Nocy, historią jest księga Nod. Zdaniem mojego rozmówcy, jest to fałszywa księga, stworzona przez współczesne media, ale zawierająca fragmenty mówiące o wampirach prawdę. Które to fragmenty, nie sprecyzował. Wampiry nie używają systematycznej symboliki, ale często zajmują się praktykami magicznymi, stąd włączenie niektórych symboli okultystycznych do ich "kultury".Zmieniam kierunek Kim jest współczesny wampir? Jak wygląda? Czym się zajmuje zawodowo?Po chwili otrzymuję profil - to zwykle osoba zamożna, młoda lub w średnim wieku, wykonująca najczęściej zawód prestiżowy - biznesmen, specjalista od reklamy, artysta Ilu ich jest?- Około kilkunastu - słyszę odpowiedź. Zaznacza, że w innych miastach również spotykają się sang - w Krakowie. Jego zdaniem, wampir sang wie, jak rozpoznać swojego przedstawiciela - po prostu go wyczuwa w grupa ma swoich liderów - nie inaczej jest u wampirów. Noszą różne imiona - Przewodnik, Opiekun, Nosferat. Najczęściej występuje jednak właśnie to pierwsze. Nie każdy może zostać wampirem. Zdaniem mojego rozmówcy, te prawdziwe mają "to" w sobie od urodzenia. Jedynie „budzi się” w nich element wampiryzmu po pierwszym napojeniu na to specjaliści?Skontaktowałem się z tworzącym stronę Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji. Przyznaje, że słyszał o takich grupach. - Są to jednak grupy hermetycznie zamknięte, bardzo dobrze zakamuflowane, nie prowadzące żadnej działalności werbunkowej - mówi Paweł Królak, koordynator Centrum. - Stąd nie ma prawdopodobnie żadnych danych dotyczących ich działalności. My nigdy osobie z takiej grupy nie pomagaliśmy - także opinii biegłego psychiatry. - Nie sądzę, by była to schizofrenia. Osoby chore nie są w zdolne do wykonania całego ciągu zachowań związanych z ich urojoną osobowością - mówi w rozmowie ze mną dr n. med. Maciej Matuszczyk, redaktor naczelny portalu Psychiatria Online. - Podejrzewam, że mogą to być głębokie zaburzenia osobowości występujące u lidera grupy. Pozostali członkowie przypuszczalnie są osobami o słabej osobowości, ulegającymi charyzmie przywódcy grupy i jej członków. Mogą u nich występować także zaburzenia osobowości, ale to jest uleczalne?- Tak, ale osoba leczona musi poddać się terapii dobrowolnie - odpowiada dr Matuszczyk. - Czekać ją będzie najprawdopodobniej długoletnia psychoterapia. Szanse na wyleczenie przy dobrej woli leczonego są mojego rozmówcę, czy nigdy nie myślał o sobie jak o osobie chorej. - Jestem zdrowy, tak długo, jak będę mógł pić krew - słyszę odpowiedź. Nie chcę Cię wyśmiać, nic z tych rzeczy, no ale wiesz ;) Wampiry, może istnieją w Polsce, a może nie. Nie wiem, nikt chyba tego nie wie. No, ale jak się w coś wierzy, to chyba to ma prawo istnieć. Ja osobiście, wierzę w wampiry, nie jakoś przesadnie czy coś. Nie. Tak po prostu.
Czy wampiry istnieją?Czy wampir to czysto fikcyjne stworzenie? Nawet pomijając wszelkie niedomówienia i niezbadane rejony nauki, można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to to rzeczywistość, a nie wymysł należą do rodzinny ssaków, a konkretnie nietoperzy. Wyróżniamy wampira zwyczajnego, sierścionogiego i białoskrzydłego. Zalicza się je do rodziny liścionosów Nowego Świata. Zamieszkują głównie tereny Ameryki Środkowej, ale żerują też na terenie Ameryki konkretnie można ich spotkać?lasy tropikalnelasy subtropikalnelasy strefy umiarkowanejpustynie z kaktusamizaroślaJak więc widać nam niebezpieczeństwo, przynajmniej bezpośrednio, nie grozi. A czy jest się czego bać? Czy wampiry rzeczywiście wysysają krew z ofiary? Tak, to również ma wiele wspólnego z rzeczywistością. W trakcie obfitych polowań potrafi wypić nawet do 20 mililitrów krwi!Uwaga na stopyTen gatunek nietoperzy żywi się więc krwią ofiary. Dla wampira zwyczajnego będą to ssaki, dla sierścionogiego i białoskrzydłego obiektem polowań są ptaki. Ofiarą tego pierwszego rocznie jest nawet 1000 sztuk bydła. Atakuje też osły, konie, świnie czy kury. Ale w zwyczaju ma także polowanie na ludzką krew. Zazwyczaj szukając powierzchni dobrze ukrwionych, do których mógłby się jednocześnie łatwo wbić. U ludzi przeważnie są to palce u z naturyJest to o tyle groźne, że atakujący wampir często przenosi wściekliznę. A to stwarza również zagrożenie dla człowieka, mimo że z wampirem się nie starł. Mimo mniejszego uzębienia niż inne nietoperze, wampir ma znakomicie wykształcone kły i siekacze, dzięki czemu działa szybko i dodają mu także swoiste kończyny. Mimo, że nie ma ogona, potrafi nie tylko latać, ale też chodzić po pionowych i poziomych ścieżkach. Na tle pozostałych gatunków nietoperzy, wampiry wyróżniają się umiejętnością przeskakiwania w różnych kierunkach. To pozwala im na jeszcze skuteczniejsze polowania i natychmiastową ucieczkę z miejsca rozpoznać wampira?Wampiry atakujące w grupie niosą nierzadko śmierć. Osłabiona z powodu utraty krwi ofiara, może stać się atakiem innych, jeszcze nienasyconych wampirów. Wtedy ciężko o wyjście z odróżnić tego krwiopijcę od innych nietoperzy?Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na szpiczaste uszy, które są charakterystyczne dla tego gatunku. Futro jest w ciemnych barwach, czasem rudych, zawsze jaśniejsze od spodu. Nie wydają też tak głośnych i intensywnych dźwięków jak inne nietoperze. Czasem są cichsze nawet o tysiąc razy od innych gatunków. Jest w zasadzie maksymalnie 50 g wampir, ma rozpiętość skrzydeł na blisko 20 cm. Jest długi na niespełna 10 cm. Groźny staje się dopiero w czwartym miesiącu życia. Wtedy jest w stanie wyruszyć na samodzielne ataki. Dzieje się to nocą, kiedy wampiry opuszczaj opustoszałe przez ludzi miejsca. Przed pracowitymi godzinami odpoczywają one np. w opuszczonych budynkach, dziuplach czy krótki film o nietoperzach wampirach :[tube] Planet :[tube]

Wapiry od A do Z. A. Adze. Obszar polowań / narodowość: południowo-wschodnia Ghana, południowe Togo w Afryce. Adze najlepiej czują się latając wśród owiec pod postacią świetlików. Postać człowieka przybierają jedynie w wypadku zagrożenia. Wampiry te żywią się krwią, olejem palmowym, mlekiem kokosowym, a także dziećmi

Ilustracja z XIX w. pokazująca pochówek wampiryczny Walka z wampirami wynikała z ogromnego lęku ludzi przed śmiercią – powiedział PAP historyk i archeolog prof. Andrzej M. Wyrwa. W przeszłości, aby rzekomy wampir nie wstał z grobu ścinano mu głowę, wiązano ręce i wkładano fragmenty Biblii do ust. Wampiry na ziemiach polskich nazywane były upiorami, strzygami, czy wampierzami. "W podaniach ludowych mogły też występować pod postacią duchów, żywych trupów, lub żywiących się krwią dzikich nocnych ptaków o długim nosie. Według wierzeń, w noce księżycowe wampiry miały wychodzić z grobów, lecieć w powietrzu lub chodzić tyłem niczym rak i zjawiać się w domach życzących, lub też pojawiać na rozstajach dróg” – tłumaczył PAP historyk, archeolog, pracownik naukowy Instytutu Historii UAM w Poznaniu i dyrektor Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy prof. Andrzej Marek Wyrwa. Jak mówił, wiara ludzi w wampiry pojawiła się już w czasach głębokiej prahistorii i związana była bezpośrednio z ogromnym lękiem ludzi przed śmiercią, przed samymi zmarłymi. Wiązała się też z „rozpaczliwym pragnieniem uchronienia się przed nieszczęściami i plagami”. „Ludzie zaczęli wierzyć, że za niektóre nieszczęścia mogą odpowiadać zmarli, że ich ciała mogą przeistoczyć się w żywego trupa, jeśli te osoby za życia postępowały niegodnie. Wierzono, że niektórym mogło nie udać się przekroczyć tej granicy świata życia i śmierci, i dalej – mimo, że umarli, pozostają w świecie żywych - a aby żyć, najpewniej potrzebują krwi innych osób” – mówił profesor. Przypadkowy pochówek. Obraz Antoine'a Weritza Samo pojęcie "wampir", w takim znaczeniu, w jakim używa się go obecnie, pojawiło się jednak dopiero w XVIII wieku, mimo, że wiara w żywego trupa, który po śmierci funkcjonował wśród żywych i miał im czynić krzywdę, znamy był już ze starożytności. Wtedy, już w formie pisanej, pojawiały się tego typu sformułowania u Herodota w VIII w. czy u Eurypidesa w V w który pisał, że "wśród żywych są ci, którzy jako duchy wysysają krew, chcąc zapewnić sobie życie jeszcze w tej ziemskiej przestrzeni". Prof. Wyrwa zaznaczył, że według źródeł historycznych, wiara w wampiry u Słowian sięgała przynajmniej IV wieku. Według jednej z teorii, do powstania legend i podań o wampirach mogły przyczynić się przypadki niezwykle rzadkiej choroby – porfirii, która charakteryzowała się bladością, unikaniem światła, zniekształconymi rysami twarzy, połączonej czasem z bezsennością i halucynacjami. Profesor dodał jednak, że istniał cały szereg cech i powodów, przez które dawniej można było uznać człowieka za wampira. Posądzona o bycie wampirem mogła być osoba, która zmarła śmiercią tragiczną, osoba chytra, skąpa, okrutna, ale także zdradzająca swojego współmałżonka. Za wampira uznawano też osoby, które nie były ochrzczone, złodziei, dłużników, czy samobójców i lunatyków, oraz tych, którzy przed śmiercią nie załatwili jakiejś sprawy, lub mieli jakieś znamiona czy cechy szczególne, w tym np. kalectwo. „Bardzo często o bycie wampirem posądzano też osoby, które miały związek z tzw. morowym powietrzem, czyli epidemią dżumy, czarnej ospy, czy zakaźnej grypy. Kiedy w wyniku tych chorób zmarła jedna osoba, a po niej zaraziły się inne i też zmarły, wówczas tego pierwszego zmarłego posądzano o to, iż jest wampirem i to on właśnie zabija kolejnych” – mówił Wyrwa. Ilustracja pochówku wampirycznego z powieści Paula Fevala Lęk przed tym, że zmarli mogą przychodzić i zabierać do świata umarłych kolejne osoby, był jedną z przyczyn powstania obszernego zbioru rytuałów antywampirycznych, które stosowano, by zmarły nie mógł wydostać się z grobu. Zabiegi te, remedia, różniły się nieco na terenie Europy, nawet w różnych regionach Polski. "Aby ustrzec się przed działaniami wampira, zmarłego należało np. wrzucić do bagna, pogrzebać na rozstajach, czy umieścić kamień na jego grobie. Zmarłego należało także odwrócić twarzą do jamy grobowej, aby +wgryzał się w ziemię+, a nie wychodził do świata żywych. Innym sposobem było też wkładanie monet do ust, co wiązało się z tzw. symbolem obola - monety, która miała być zapłatą za transport do świata zmarłych” – mówił archeolog. Jak tłumaczył, jeszcze innym sposobem, występującym też na cmentarzyskach na ziemiach polskich było obcinanie głowy i układanie jej między kolanami nieboszczyka, ale tak, aby była poniżej długości dłoni, by zmarły nie mógł sobie tej głowy założyć, wstać i wyjść z grobu. Do ust zmarłych wkładano też np. fragmenty psalmów, Biblii. "To była bardzo głęboka tradycja oparta na strachu przed tym, aby zmarli nie przyszli po żywych. W każdym regionie było to trochę inaczej, każdy z nich jednak miał jeden cel – aby zmarły nie mógł się wydostać z grobu” – dodał. Wśród remediów antywampirycznych były także: krucyfiksy, konsekrowana hostia i woda święcona. Według podań, wampiry miały być też wrażliwe na srebro i nieodporne na światło. Profesor powiedział, że wiele grobów, które świadczą o przeprowadzeniu zabiegów antywampirycznych odkryto w Wielkopolsce: w Łeknie obok Wągrowca, na cmentarzu przy kościele w Tarnowie Pałuckim, czy też w Drawsku koło Krzyża Wlkp. nad Notecią. „W Drawsku np. krążyła taka legenda, że kiedy się przejeżdża o północy obok oddalonego od wioski XVII-XVIII-wiecznego cmentarzyska można tam zobaczyć skutego łańcuchami trupa bez głowy. W trakcie prowadzonych w tym miejscu prac archeologicznych, rzeczywiście jednak natrafiono na pochówki ludzi, przy których zastosowano zabiegi antywampiryczne” – mówił. „W trakcie badań odkryto tam też kilka grobów zmarłych, którzy mieli pod szyją sierp. Ułożony był on w taki sposób, by odciął głowę zmarłemu, kiedy ten chciałby wstać z grobu. Na pochówki świadczące o przeprowadzeniu zabiegów antywampirycznych natrafiono także w Toruniu, na ziemi chełmińskiej, na Pomorzu, czy w Małopolsce i na Śląsku” – dodał archeolog. Przykład pochówku wampirycznego eksponowany w Muzeum Historycznym w Sofii (Wikimedia Commons) Profesor podkreślił, że w całej Europie zachowało się na ten temat bardzo wiele dokumentów, w Wielkiej Brytanii, ale także w Polsce, gdzie przekazy o wampirach pojawiały się w różnego rodzaju kronikach czy dokumentach, a także podaniach i legendach. Prof. Wyrwa wskazał, że np. w dokumentach kościelnych z XIII wieku pisano już o tym, że nie wolno, nie powinno się wierzyć w wampiry. Ale – jak dodał – nawet jeszcze w późniejszych czasach zdarzały się przekazy o wampirach. Wśród nich jest podanie, które w 1893 roku spisał Otto Knoop: W Iwnie koło Szubina mieszkał przed laty właściciel ziemski, który był wampirem. Gdy zmarł, jego najbliższym krewnym nagle zaczęły umierać dzieci. Zawsze był to najstarszy syn lub najstarsza córka. Pewnego dnia przyszła do wsi Cyganka, która była czarownicą i doradziła krewnym wampira, by obcięli zmarłemu głowę, położyli ją między nogami, a skończą się nagłe i tragiczne zgony. Dlatego prawnuk zmarłego w towarzystwie swych braci poszedł na cmentarz, otworzył grób i postąpił zgodnie z opinią Cyganki. Wówczas w rodzinie nie umarli już przedwcześnie pierworodni. Profesor dodał jednak, że mimo, iż wiara w wampiry stopniowo zanikała, to wiele z tych dawnych rytuałów przetrwało do dziś, choć nikt już tego nie łączy z wampirami. „Jeszcze kilka lat temu, szczególnie na wsiach, kiedy człowiek umierał w domu, bardzo ważne było, żeby np. zatrzymywać zegary, zaciemniać okna. Zmarłego należało także wyprowadzić z domu +nogami do przodu+, a przy drzwiach uderzyć trumną kilka razy we framugę, aby zmarły się pożegnał i nigdy już do tego miejsca nie wracał. Podobnie np. z przewiązywaniem dłoni zmarłego różańcem, co także może nawiązywać do dawnych rytuałów, kiedy zmarłemu wiązano ręce, by nie wydostał się z grobu. Także dziś, kiedy np. żona umiera w niedługim czasie po mężu, to się mówi, że przyszedł po nią i zabrał ją ze sobą. Mimo, że przyczyną zgonu mogły być np. problemy z sercem wynikające z wielkiej rozpaczy, to dawniej, takiego męża, który do świata zmarłych zabrał żonę, można by uznać właśnie za wampira” – mówił. Wyrwa tłumaczył, że ta fascynacja światem zmarłych i wampirami przetrwała do dziś choćby w literaturze, czy filmach. Jak dodał jednak, współczesne wizerunki wampirów niewiele mają wspólnego z dawnymi wierzeniami. „Współczesne wampiry tworzone są z zupełnie innych pobudek. Wtedy, dla tamtych ludzi, to była bardzo ważna sprawa, a kwestia śmierci, czy zmarłych była bardzo poważna i budziła ogromny lęk, a nie wiązała się choćby z jakąś rozrywką w kinie” – powiedział profesor. Artykuł ukazał się wcześniej na portalu Nauka w Polsce/PAP
\n\n czy wampiry istnieją w polsce w 21 wieku
w imieniu Muzeum Historii Medycyny i prelegenta serdecznie zapraszamy na wykład on-line pt. "Wampiry w średniowiecznej Polsce". Będzie to już piąta z serii dziesięciu prelekcji realizowanych w ramach projektu „Poznaj tajemnice ciała ludzkiego w teatrze anatomicznym XXI wieku”.
Legendy zakładające powrót zmarłych do świata żywych mają bardzo długą tradycję, zakorzenioną w dziejach czasów. Zgodnie z tymi wierzeniami wampir to istota uwięziona pomiędzy światem żywych, a umarłych. Nasi przodkowie żyli w przekonaniu, iż osoby zmarłe przedwcześnie powracają do świata żywych jako wampiry. Inna kategoria osób predysponowana do stania się wampirami to ludzie żyjący na skraju danej społeczności, odmieńcy, ludzie zajmujący się czarami, osoby pochowane bez sakramentów. Już w momencie narodzin pewne okoliczności mogły świadczyć o tym, iż dana osoba stanie się w przyszłości wampirem, np. narodziny w sobotę lub w Boże Narodzenie, narodzenie w tak zwanym czepku (fragment błony płodowej), narodziny jako piąty lub siódmy chłopiec w wielodzietnej wampiry istnieją i są wśród nas?Ukrywane dziś przypadki wampiryzmu we wczesnej medycyniePrawda o istnieniu potworów wysysających z ludzi krew jest dziś ukrywana w bardzo skuteczny sposób. Mnogość dostępnych filmów o wampirach sprawia, że bez trudu mylimy fikcję, z tym co może być rzeczywiste. Prawda jest bowiem taka, że przez całe wieki wampiryzm był poważnym obiektem badań lat przed pojawieniem się w literaturze istot wysysających z ludzi krew, medycynie nie były obce przypadki prawdziwego wampiryzmu!Postać wampira nie wywodzi się z literatury. Jest wręcz odwrotnie! Jak dowodzi profesor Dr Nick Groom, w tym zakresie gotyccy autorzy opowiadający o wampirach czerpali inspirację z prawdziwych zdarzeń, opisywanych w czasopismach i biuletynach medycznych. Zarówno Bram Stoker i inni twórcy wczesnego gotyku byli całkiem świadomi istnienia medycznych opisów aktywności wampirów w Europie wschodniej z czasów XVII wieku i najprawdopodobniej dogłębnie je przeprowadzone w Cambridge University dowodzą, że XVIII-wieczni lekarze nierzadko otrzymywali doniesienia o nieumarłych ludziach, którzy obżerali się krwią. Te incydenty doprowadzały do wykopywania ciał, ścinania głów, wbijania kołków w serce i kremacji zwłok. W polskich i rosyjskich czasopismach i biuletynach medycznych pojawiają się doniesienia o wampirach już w latach dziewięćdziesiątych XVII wieku, a więc o wiele wcześniej, niż w dziełach literackich (źródło 1). Nieumarłe stworzenia miały wysysać krew z ludzi i zwierząt, a po napęcznieniu pokarm rzekomo wypływał z ich gałek ocznych, porów skórnych i innych raportach medycznych z lat trzydziestych XVIII wieku pojawiają się opisy objawów występujących po ukąszeniu wampira - od drżenia i nudności po skurcze, koszmary i śmierć. Odnośnie skutków epidemii wampiryzmu, w 1732 roku opublikowano 17 artykułów w czasopismach medycznych. W ciągu następnych trzech lat w Europie sporządzono 22 naukowe traktaty o Groom, autor dostępnej w Polsce książki The Gothic: A Very Short Introduction (Oxford: Oxford University Press, 2012), kompleksowo mapuje prehistorię wampira w ramach projektu badającego wyłanianie się postaci wampira w literaturze gotyckiej z realnych przypadków opisywanych we wczesnej – Fakt, czy fikcja?Społeczności osób zafascynowanych wampiryzmem stają się czymś całkiem codziennym w krajach takich jak np. Wielka Brytania. Niektórzy ludzie należący do tych grup popkulturowych uważają się za prawdziwych wampirów, a co za tym idzie codziennie piją krew!Może wydawać się to niewiarygodne, ale na świecie są ludzie uzależnieni od picia krwi. Nie tylko zwierzęcej, ale także ludzkiej. Niemożliwe? A jednak to osoby, takie jak widoczna na poniższym zdjęciu 29-letnia Michelle, codziennie piją około litra zwierzęcej krwi, pochodzącej od świni, albo krowy. Michelle jest mocno przekonana, że krew daje jej siłę i zdrowie, a zaczęła ją pić gdy jeszcze była nastolatką (źródło 2).29-letnia Michelle codziennie pije krewSą też o wiele poważniejsze przypadki uzależnienia od krwi, a mamy z nimi do czynienia, gdy wypijana krew nie pochodzi od zwierząt, lecz od ludzi! 45-letnia Julia ma zwyczaj spożywania około dwóch litrów ludzkiej krwi miesięcznie. Matka dwojga dzieci twierdzi, że ludzką krew wypija od ponad 30 lat. Działa zgodnie z prawem i nie zabija, ani nie krzywdzi ludzi, aby się pożywić. Pozyskuje swoich dawców na zgromadzeniach okultystycznych (źródło 3).45-letna Julia - Krew daje jej siłę i dobre samopoczuciePo zakończonej rekrutacji ochotnika, Julia wykonuje małe nacięcie na szyi swojego dawcy za pomocą ceremonialnego noża, który sama zaprojektowała, a następnie pije wypływającą krew. Jest przekonana, że ten rytuał umożliwia jej zachowanie żywotności i młodości:Kiedy żywię się krwią, czuję się silniejsza i zdrowsza. Wiem, że w tak przyjmowanej krwi nie ma cennych składników odżywczych, ale być może sprawia to jakaś jej właściwość, której jeszcze nie odkryliśmyTo bardzo ryzykowne!Oprócz oczywistych problemów zdrowotnych wynikających z picia ludzkiej krwi, takich jak zakażenia bakteryjne, zapalenie wątroby, zatrucie żelazem, picie krwi grozi przedostaniem się prionów do naszego układu. Te zakaźne białka, zwykle zlokalizowane w mózgu, lub wzdłuż rdzenia kręgowego, są znane z powodowania choroby szalonych – Pić, czy nie pić?Czy picie krwi może być dobrym pomysłem? Pytanie może wydawać się bardzo dziwne i zaskakujące, ale zapewne niejeden wielbiciel filmów o wampirach zadał je sobie przynajmniej raz w swoim życiu!Przed przejściem do wyjaśnienia, czy picie krwi może mieć jakiekolwiek korzyści dla nas – ludzi, należałoby zastanowić się nad tym, czy jest to w ogóle bezpieczne dla naszego zdrowia i picie krwi jest bezpieczne dla ludzi?Zakładając, że krew jest czysta, świeża i nieskażona groźnymi dla zdrowia patogenami, w bardzo małych ilościach możemy spokojnie ją pić, bez ponoszenia poważnych konsekwencji zdrowotnych. O jakich ilościach mowa? Otóż najlepiej nie więcej niż kilka kropli, a maksymalnie 1, 2 łyżeczki dziennie. Ale absolutnie nie wolno przesadzać, bo może stać się bardzo groźnie! Dlaczego? Otóż już po kilku łyżeczkach krew człowieka może okazać się naprawdę cholernie toksyczna. Dzieje się tak dlatego, że krew jest bogata w żelazo, a ludzki organizm ma ogromne trudności z wydalaniem tego pierwiastka, co może w skrajnych przypadkach doprowadzić do fatalnych wpadniesz na głupi pomysł wypicia większych ilości krwi, doprowadzi Cię to do hemochromatozy, która nie tylko nieodwracalnie uszkodzi wątrobę, ale przyczyni się do nadmiernego gromadzenia się płynów w płucach, co może dosłownie skończyć się utopieniem od wewnątrz!Czy zwierzęta mogą pić krew?Picie dużych ilości krwi może być groźne nie tylko dla ludzi. Również u zwierząt istotny nadmiar żelaza w organizmie może prowadzić do bardzo poważnych zatruć. Wyjątkiem są wampiry – nie te z legend i filmów, lecz nietoperze Wampiry jako podrodzina ssaków z rodziny liścionosowatych, odżywiających się krwią przypadku zwierząt, dla których krew stanowi podstawowy element odżywiania, ich układ trawienny jest idealnie przystosowany do radzenia sobie z dużym nadmiarem żelaza. Nietoperz wampir ma bardzo wysokie zapotrzebowanie na żelazo w diecie. Pomimo tego, wampiryczny nietoperz będzie nadal przyjmował więcej żelaza, niż potrzebuje. Po spożyciu, krew przechodzi przez przewód przystosowany do wydobywania z niej składników odżywczych. Układ pokarmowy nietoperzy żywiących się krwią jest wyposażony w specjalną błonę śluzową, która blokuje przedostawanie się zbyt dużych ilości żelaza do krwiobiegu, co zabezpiecza te ssaki przed utratą zdrowia, a nawet życia w skutek picie krwi zwierzęcej nawodni Twój organizm?Choć w rzeczywistości mięso zwierzęcia nawodni Cię znacznie bardziej niż jego krew, picie zwierzęcej krwi było niejednokrotnie praktykowane przez rozbitków oceanicznych, którzy zjadali żółwie na surowo i wypijali ich krew. Być może skłaniało ich do tego pragnienie w obliczu kompletnego braku słodkiej picie własnej krwi nawadnia organizm?Picie własnej krwi, bądź krwi innej osoby, absolutnie nie nawodni ludzkiego organizmu. Kolejnym objawem spowodowanym hemochromatozą, który może nastąpić po wypiciu zbyt dużej ilości krwi, będzie odwodnienie. Ze względu na wspomnianą wcześniej wysoką zawartość żelaza i niską zdolność ludzkiego organizmu do pozbywania się nadmiaru tego pierwiastka, picie krwi mogłoby doprowadzić do krwi a świetne samopoczucie - Efekt placebo?Pobudzające wyobraźnię legendy o nieśmiertelnych istotach żywiących się ludzką krwią sprawiają, że niektórzy ludzie są zwyczajnie przekonani o tym, iż picie krwi może sprawić, iż będą zawsze młodzi i silni. Zdaniem psychologów badających zjawisko społeczności fascynujących się wampiryzmem, to jedynie efekt placebo rodzący się z tego przekonania sprawia, że ich członkowie czują się świetnie. Zdaniem nauki nie ma bowiem żadnego innego logicznego wytłumaczenia faktu, iż zwolennicy picia krwi cieszą się zdrowiem i dobrym samopoczuciem. A może jest w tym coś, o czym nauka jeszcze nie wie?Czujesz wyczerpanie po rozmowie z tą osobą? Przyczyna może przerażać!Na świecie mają miejsce przedziwne, rzadko spotykane, a przez to mało znane zjawiska, w których istnienie większość osób wątpi. Zdarzają się przypadki osób, które dopiero po osobistym doświadczeniu któregoś z nich, przestają zaprzeczać jego autentyczności. Zatem tego, czy wampiryzm jest fikcją, czy też faktem, niestety nie jesteśmy w stanie sprecyzować. Jedno jest pewne: wśród nas bytują ludzie, którzy żywią się nie tyle krwią, co naszymi emocjami. Choć niektórzy znają tych osobników jedynie z opowiadań znajomych i przyjaciół, o spotkaniach z tak zwanymi wampirami energetycznymi słyszymy bardzo często. W rzeczywistości wielu z nas miewa z nimi kontakt na co dzień nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy. Często doszukujemy się przyczyny nagłego zmęczenia, niespodziewanego bólu głowy, czy brzucha, przygnębienia lub ogólnie kiepskiego nastroju. W przeciwieństwie do legendarnych istot wysysających krew z naszych żył, wampiry energetyczne żywią się naszą energią życiową, sprawiając, że stopniowo zaczynamy tracić chęć do - University of Exeter - Dracula was based on medical reports of ‘real’ vampires;2 - Mail Online - The real-life vampire: Woman admits she is hooked on DRINKING BLOOD in season finale of My Strange Addiction;3 - Medical Daily - Julia Caples, Real-Life Vampire Mom, Drinks Human Blood To Survive; What Are The Health Risks of Drinking Blood?
Jednak już w wieku XVIII zaczęły pojawiać się naukowa opracowania. Dom Augustin Calmet w swej dysertacji wspomina, że wampiry pojawiły się dopiero od pół wieku, głównie na terytorium

Kategoria: XIX wiek Data publikacji: Józef hrabia Brigido, czwarty z kolei gubernator Galicji, miał trudny orzech do zgryzienia. Z niepokojami na wsiach, niezadowoleniem wśród polskiej szlachty i niechęcią do fali niemieckich imigrantów potrafił sobie poradzić. Ale co niby miał zrobić z... plagą polowań na wampiry? 21 lipca 1780 roku hrabia nie wytrzymał. Wiedział, że do prostego, zabobonnego ludu przemówi tylko widmo kary boskiej więc zwrócił się do biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka. Informował, że nierzadko się zdarza, iż ciała zmarłych bywają dobywane z ziemi i przebijane, a to z powodu podejrzenia, że zmarli ci stali się krwiopijcami, czyli – jak to się ich potocznie nazywa – wampirami. Gubernator sugerował biskupowi, by za pośrednictwem kleru surowo zakazał takiego bezczeszczenia zwłok. Jednocześnie oczekiwał, że będzie informowany o wszelkich jego przypadkach. Galicyjscy nieustraszeni pogromcy wampirów Tymczasem biskup udawał, że problemu nie ma. Na początek zwlekał z odpowiedzią na list gubernatora, a gdy wreszcie odpisał, szedł w zaparte. Powiadomić chciałbym Waszą Ekscelencję, że w diecezji mojej nie zdarzył się nigdy wypadek ekshumacji ciał ludzkich uważanych za wampiry ani jakichkolwiek na tychże ciałach podejrzanych egzekucji. Był ten zabobon kiedyś wśród prostego ludu […]. Jednakże w mojej diecezji staraniem kleru zostało to z przekonań ludu całkowicie wykorzenione – pisał do gubernatora. Biskup Kajetan Sołtyk. Robił dobrą minę do złej gry i z polowaniem na wampiry radził sobie po swojemu. Mimo tych oficjalnych zapewnień nie poprzestał jednak liście do hrabiego. Do księży ze swojej diecezji wystosował okólnik nakazujący tępienie tych praktyk, wszak Jurysdykcja Jaśnie Oświeconego Księcia Jegomości [tj. biskupa Sołtyka] prawie pewna jest, że w tej diecezji nie znajdują się dawne o upiorach przesądy. Przybijanie nieboszczyka do trumny tak na wszelki wypadek. Trudno uwierzyć w to, że taka „makabryczna polisa” na wypadek powrotów zza grobu była biskupowi obca. W jego własnych dobrach ziemskich, w muszyńskim ratuszu, w majestacie prawa magdeburskiego, oficjalnie zasądzono karę śmierci. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że po niej miał nastąpić tak zwany pochówek wampiryczny. Czyli – gwarantujący ochronę przed upiorami. Zobacz również:Demaskujemy świętego Sylwestra. Co takiego zrobił, że dostał najlepszą datę w roku?!Kobiety Drakuli. Życie miłosne najsłynniejszego wampiraKazirodztwo, rytualne mordy, kanibalizm. Prawdziwe baśnie braci Grimm Dzieciobójczynię kołkiem… tak na wszelki wypadek Sąd rozpatrywał sprawę młodej, niezamężnej dzieciobójczyni Maruszki Teliszczakówny. Oskarżona przyznała się do zarzucanych jej win i została skazana zgodnie z artykułem osiemdziesiątym prawa magdeburskiego. Nakazywał on kobietę, która zabije swoje dziecko pochować żywcem i przebić palem. Teliszczakówna przyjęła swoją karę pokornie. Nie zachował się żaden ślad odwołania od wyroku do kolejnych instancji. Możemy zatem przyjąć, że kat pochował ją, przebiwszy kołkiem. Jak na potencjalnego upiora przystało. „Barbarzyńskie obyczaje”, na które oburzał się gubernator Galicji, na południu Polski nie zniknęły wcale na skutek biskupiej interwencji. Antywampirze praktyki przypomniały o sobie w początkach lat dwudziestych. „Nowości ilustrowane” z 1922 roku przytaczają przykład na to, że: Bo jak będziesz niegrzeczny wstanie z grobu wampir i cię zje! W niektórych okolicach naszego kraju hołduje ludność dotąd jeszcze przesądom, cofającym nas o całe setki lat wstecz, w czasy zamierzchłego średniowiecza, kiedy wiara w strachy, upiory i pokutujące dusze była czemś zupełnie powszedniem. W latach dziewięćdziesiątych XIX wieku w krakowskim sądzie karnym zasiadło na ławie oskarżonych kilkunastu gospodarzy z jednej z podkrakowskich wsi. Ciążył na nich ciężki zarzut bezczeszczenia zwłok. Wszystko zaczęło się od samobójstwa, jakie miało miejsce w ich rodzinnej wsi. Unieszkodliwianie upiora w starym dobrym stylu. Aby uchronić okolicę przed suszą, ciało samobójcy: Wyciągnięto ze stodoły dziurą wykopaną pod progiem, następnie na saneczkach, używanych do przewożenia gnoju, przetransportowano na pole, gdzie wykopano grób, wrzucono je w jego głąb twarzą na spód i z nogami skrępowanemi sznurem, przywalono trumną i jej wiekiem, wreszcie zasypano. Tata-psychopata? Przygwoździć go! Trzydzieści lat później wydarzyła się historia gospodarza-mordercy z Żywiecczyzny, również będąca potwierdzeniem wiary prostego ludu w zabobony. Niejaki Józef Juras, zamieszkały w gminie Wieprz, cały swój majątek oddał córce. Niedługo później zakochał się i ożenił z młodą dziewczyną, która liczyła na bogaty spadek po nowo poślubionym mężu. Kiedy dowiedziała się, że z majątku nici, zostawiła Jurasa. Ten, opuszczony, zwrócił się do córki. Kobieta zamiast przyjąć go z otwartymi ramionami, wyrzuciła go z nowo objętego gospodarstwa. Józef Juras wpadł w szał, chwycił rzeźnicki nóż i zaczął dźgać córkę. Na ratunek wnuczce pospieszyła matka Jurasa i chwyciła rozszalałego syna. W tym czasie poraniona Jurasówna uciekła i próbowała wzywać pomocy. W chałupie tymczasem rozegrała się tragedia. Juras zabił własną matkę, po czym uciekł i powiesił się w stodole. Byłby to najzwyczajniejszy w świecie epizod z życia polskiej wsi, gdyby nie to, co działo się później. Może i w tej wiejskiej chałupie zagnieździł się jakiś wampir? Przy odcinaniu wisielca miejscowi rzucili się i jęli drzeć na strzępy pas, na którym Juras się powiesił. Każdy chciał zabrać dla siebie jak największy kawałek. Wierzono, że przynoszą one swoim posiadaczom szczęście. Kiedy nieboszczyka miano wkładać do trumny wmieszał się zabobon. Mieszkańcy wsi nakłonili krewnego samobójcy, by położył go w trumnie twarzą do dołu i dla pewności przybił dziesięciocalowym gwoździem. Te praktyki miały sprawić ażeby nie mógł w grobie ruszać się i „nocami straszyć” okolicznej ludności. Bo kto by tam siedział po śmierci w grobie? Mniej więcej dwieście kilometrów na południowy wschód od Krakowa, nad brzegami rzeki Osławy, badacze dotarli do zaskakujących informacji. Według jednego z ludowych podań jeszcze w 1936 roku, w miejscowości Dołżyca, powstały z martwych upiór miał atakować bydło i ludzi. Wśród ludności łemkowskiej zamieszkującej we wsi Mokre na Podkarpaciu również zachowały się opowieści o ludziach wracających zza grobu. W nocy, o północy, wieko trumny zaskrzypiało… Także w położonych nieco na południe Radoszycach miała straszyć dziewczynka zmarła tuż przed pierwszą wojną światową. Do wsi sprowadzono dwóch rosłych „specjalistów”, którzy mieli się rozprawić z upiorem. O północy na cmentarzu, po wykopaniu trumny, okazało się, że jest ona pusta i dziewczynka właśnie gdzieś grasuje. Zauważyli ją, pochwycili i skrócili o głowę, którą następnie włożyli jej między nogi. Zabieg okazał się na tyle skuteczny, że upiora więcej nie widywano. Tak przynajmniej podaje legenda. Źródła: Grodziski S., W obronie czci niewieściej. Szkice z dziejów kultury prawnej, Kraków 1981. Potęga ciemnoty, „Nowości Illustrowane” nr 4 (1922). Ossadnik H., Zwyczaje pogrzebowe doliny Osławy, Osławicy i Kalniczki, „Materiały Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku nr 35”, Sanok 2001. Zobacz również

Historia wampirów. Wampiry to złe mitologiczne istoty, które przemierzają świat w nocy, szukając ludzi, których krwią się żywią. Być może są one najbardziej znanymi klasycznymi potworami. Większość ludzi kojarzy wampiry z hrabią Drakulą, legendarnym, krwiopijcą z epickiej powieści Brama Stokera „Drakula”, która zapytał(a) o 17:56 Czy wampiry istnieja w 21 wieku?? I czy w ogole kiedys istnialy?? Odpowiedzi według mnie wampiry istnieją.. bo na czym byłyby oparte różne mity, książki, filmy ? heh pewnie mówicie nie bo nie chcecie w nie wierzyc lub wydaje wam sie to zabawne.. hmm może one akurat są wśród was ? JA WIERZĘ, ŻE ISTNIAŁY I ISTNIEJĄ NADAL :) blocked odpowiedział(a) o 19:51 Istnieją i istniały. Bo skąd ludzie wzieli by pomysł na pisanie legend , opowiadań . Z czegoś musiały siemusiały się wywodzić! Moim zdaniem wampiry istnieją. W średniowieczu na pewno było ich dużo! Teraz jest ich mało ale nadal gdzieś tam są! Chociaż równie dobrze może to być wymysł ludzi umysłowo chorych... ALE JA I TAK WIERZĘ (może ślepo) ŻE SĄ NA TYM ŚWIECIE! Achh.. być wampirem... *rozmarzona* odpowiedział(a) o 18:35 Ja myśle , ze wampiry istnieją .. :) ! z mojej perspektywy wygląda to tak : TYmczasowo nie wierze w boga . Wierze w różne zjawiska pananormalne i moce nadprzyrodzone. Mysle ze to dzięki nim ten świat sie stworzył. Wampiry istnieją i zawsze istniały! przeciez kto by sobie mógł to wymyślic i wszystkim porozpowiadac . ?? Ja aktualnie wierze w wersje , w której wampiry normalnie żyją polując na zwierzęta ,, prowadzą normalny tryb życia! prosze was ludzie :) ! wierze w tak jak w wampiry tak i w wilkołaki itp. jest to niesamowite. zgadzam się z paulina-16s@ nie mam pojęcia, ale bardzo bym chciała. ;-) Nie być wampirem, a spotkać wampira w postacie Edwarda i przeżyć taką samą historię jak w 4 książkach z sagi Zmierzchu. ;* blocked odpowiedział(a) o 11:49 wiem ze smoki istnialy bo odnalezono szczatki w gorach w rosij ale wampiry moze istnieja ja kiedys w nocy 2 razy slyszalem jagb cos wlecialo w moje okno ale nie wiem co to bylo to bylo cos wielkigo i uderzylo ale mialem zasloniete firanki jagbym odsunol powiedzial bym wam ale wampiry mog istniec moga byc wrod ludzi oczywiście że TAK są na tym świeci rzeczy co sie filozofom nie śniły nie podam dowodów ale jak ktoś chce sie czegoś więcej dowiedzieć to na PW pisać Możecie się ze mnie śmiać, ale od pewnego czasu zaczęłam interesować się wampirami. Czytałam na ich temat w interniecie i tego co wywnioskowałam wynika (możecie się z tego śmiac) że jednak istnieją. I naprawdę mam nadzieję że kiedyś jakiegoś poznam. ;) shantel odpowiedział(a) o 20:55 moim zdaniem tak. skąd się wzięły legendy i opowiadania ? nie możliwe żeby ludzie tak po prostu sobie je wymyślali ... moim zdaniem istnieją ; ) blocked odpowiedział(a) o 20:02 Tak wampiry istnieja...Teraz i w XVIIi już istniały... ja jestem równierz pewny że wampiry są na świecie blocked odpowiedział(a) o 19:52 Raczej tak. To, co określamy jako wampiryzm , niektórzy kojarzą z chorobą zwaną porfira. Możliwe, że miała ona niemiały wpływ w tej sprawie. Ciężko wyjaśnić, jak u cholery te wierznia pojawiły się w tylu miejscach naraz (bóstwa ze Słowiańskich gajów, czeski upir, autentyczny włoski hospodarz Vlad Palownik, i Elżbieta Bathory, siostrzenica Stefana Batorego). Możliwe, że tak ciężko je poznać, bo są całkiem inne niżte znane z książek i filmów dla młodzieży ("Dracula" i "Zmierzch" na pochyleb! ;D) Podstawowe warunki do życia miałyby zapewnione (chowają się za dnia w kryptach, a w nocy wychodzą), zarówno dzisiaj, jak i kiedyś, więc czemu nie? -_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_ [LINK] [LINK] Hmm... niewykluczone jest, że wampiry kiedyś istniały. Każda legenda czy mit musi opierać się na faktach^^Jeśli o mnie chodzi to wierze w różne paranormalne zjawiska, w tym także w wampiry. Hmm .. według mnie istnieją .. Muszą istnieć. Nie sądzę, żeby ludzie wymyślili coś takiego. Przecież jakby jakaś osoba to sobie wymyśliła nie rozniosłoby się to tak po całym świecie. Są o nich różne opowiadania .. itd ... Według mnie te wampiry nie muszą być takie jak ze "Zmierzchu" .. nie muszą być piękne .. nie starzeć się , odstawać od grupy itd... Ale z drugiej strony nie muszą ukrywać się za dnia .. spać w trumnach i być " czarnymi charakterami". To są tajemnice tego świata i niewiadomo, czy ktokolwiek z nas je kiedyś pozna . :) Ale czy tak, czy tak wierzę, że istnieją w takiej lub innej formie :) tak macie racje istnieją bo tak jak mówi paulina-16s@ skąd te mity i legędy? wątpie żeby człowiek coś takiego wymyślił chyba tak. zobaczcie to: [LINK] blocked odpowiedział(a) o 20:49 Nie czytałam że nie powinnam tak robić ale znam co mówie z pamieci :DDracula istniał , Van Gogh był wampirem , jakaś hrabina to choroba genetyczna nazywana potocznie wampiryzmem- czyli są silne bóle brzucha , blada skóra i nienaturalnie długie trójki w śmiertelnicy mają też światłowstręt , wychodzą im takie bąble , dlatego maja bujne owłosienie ponieważ organizm stara chronić siebie przed krew ze względu na brak żelaza we aurat jest naturalne że ją raczej jest nie uleczalna ,ale jest niesamowicie sie bodajze 3 razy na miewają też ataki , podczas których , ich mocz przybiera kolor jeśli ejst natrulany po trzech minutach , do dwunastu staje się Van Gog został wypędzony zmiasta , chrabina zmarła ,a o Draculi plotki krążą do dziś :) Jednak Profiria to paskudna choroba i uważam ze to , iż ludzie nazywają ją wampiryzmem , to tylko wyśmiewanie cierpiacych ból brzucha. ダリア odpowiedział(a) o 10:34 Myśle, że wampiry istnieją. Jeśli Bóg stworzył ludzi, zwierzęta i jeszcze różne dziwne rzeczy, to i wampiry stworzył. Chociaż nie wszyscy chcą w to wierzyć, ponieważ nie dopuszczają do siebie myśli, że taki ktoś istnieje. Jest kilka osób które widziały wampiry na własne oczy, przedtem też w nie nie wieżyli tak jak wy. Moim zdaniem wampiry o tym dużo w internecie i znalazłam taką jedną stronę na ,której pisało ,że wampiry to tak jakby klątwa i że bycie wampirem to tak jak by być demonem. Wchodziłam też na wiele innych stron i nawet księża pisali ,że wampiry prawdopodobnie istnieją. (Jest o nich mowa w starym testamencie).Ale z tego co tu widzę dużo osób uważa ,że wampiry to bójda...no cóż każdy ma tam jakieś wyznania. pozdrawiam... o jakiś zaklęciach co się wywołuje wampiry.(trzeba poszukać w internecie) blocked odpowiedział(a) o 15:10 mojego ojca kuzynka miala horobe ze byla jak wampir to jest zadkie ale istnieje blocked odpowiedział(a) o 16:04 Oczywiście !!!! Trzeba znać taki specjalny rytuał "przywołania". Mówię na serio !!! Poszukaj rego rytułału w googlach. Ja osobiscie uważam że tak. Jak wy niejestescie przekonani wejdzie na to [LINK] mnie ten filmik zdeczka przestraszył metiin2 odpowiedział(a) o 21:15 JA MYŚLĘ ŻE TAK BO SKORO JEST O NICH TYLE FILMÓW NO TO CZEMU MIŁO BY ICH NIE BYĆ XD A ja uważam że wszystko o czym tylko znajdziemy informacje jest prawdziwe,no bo po co pisać o czymś czego by nie było , poza tym ile już znaleziono dowod,ów na to ze te i inne stworzenia istnieją.:) Zastanówcie się , a że ktoś mówi ze nie ma to może należy do ludzi którzy muszą coś zobaczyć żeby uwierzyć :) Wiwien odpowiedział(a) o 13:19 Ja wierze, że wampiry istnieją, nie widziałam ich, ale w końcu każdy mit skądś się bierze. To tak jak z bogiem, nikt go nie widział, a dużo osób w niego wierzy, ja nie. Minerva odpowiedział(a) o 09:52 chyba powariowaliście z tym, że byście chcieli spotkać wampira...jeśli nawet istnieją i mielibyście szansę go zobaczyć, to sobie nie wyobrażajcie, że będzie to spotkanie typu 'Bella i Edward' bo mnie to po prostu śmieszy zabiłby każdego w przeciągu kilku sekund. życie to nie film, a tym bardziej nie Zmierzch :) _Mucia_ odpowiedział(a) o 00:31 wiecie co moim zdaniem wampiry istnieją tylko nie potrafimy ich za uwarzyć oni są prawie jak ludzie tylko różnią się pod nie którym względem chodzi mi o te kły prostu to my nie umiemy ich spostrzec to tak jak historie o Elżbiecie Batory ona tak samo była wampirzycą no trudno stało się to co się na prawdę kiedyś isniały tylko musicie w to uwierzyć a sami się przekonacie! Gabishia odpowiedział(a) o 17:24 moim zdaniem tak. jeżeli chcecie sie dowiedzieć czegoś więcej wchodżcie co tydzień na ; No jasne że istnieją!...Bo w końcu po co by było na ich temat tyle mitów,książek,i legęd?...Nie wiem jak reszta ale ja wierzę w wampiry... nati9915 odpowiedział(a) o 11:39 debil666 odpowiedział(a) o 23:41 a wogóle ZUS jest dobrym przykładem xD Napewno Istnieją. ;*I mam nadzieję takiego spotkać!Bo skąd by się wzięły te wszystkie opowiadania.?! W każdej legendzie jest ziarenko prawdy...Wampiry musiały istnieć lub przynajmniej niektóre osoby za takie postrzegano z racji np choroby porfirii czy tego że np lubiły się alienować od otoczenia a przy tym mogły być ekstrawaganckie przejawiać jakiś sadyzm czy coś w tym stylu!Kto wie może te istoty i po dziś dzień kryją się po zakamarkach naszych ulic czy bytują w jakichś opuszczonych ruinach domów...Tak samo jest wiele podań o białych damach i zamkach które nawiedzają duchy czy złe ogniki, a może to właśnie wampiry!?Ps. jak Poznacie jakiegoś wampira pozdrówcie go od Alishqui może mnie nawiedzi!? ^^Realnymi postaciami historycznymi, które są posądzane o wampiryzm jest Vlad "Palownik" i Elżbieta Batory. Trudno orzec, czy to byli chorzy ludzie czy to był wampiryzm, ale fakt picia krwi przez owe osoby wskazuje, że były to wampiry Sang. Nie ma dokładnych danych które wskazują na to że wampiry kilka przypadków gdzie ludzie zabijali innych i pili ich krew,ale uznawało się to za chorobe i z reguły taka osoba była skazywana na karę osobiście wierzę w wampiry i inne zjawiska to do czegoś porównać..Ludzie wierzą w Boga choć nigdy go nie widzieli..a więc czemu nie wierzyć w wampiry skoro ich też pewnie większość z was nie widziała. Wampiry istnieją,tylko że nie takie jak w filmach(nie latają,nie czytają w myślach,nie mają tak bardzo wystających kłów,są śmiertelne ).Ja mam strasznie bladą karnacje to dla tego na mnie mówią "Dracula" bardzo często i gęsto spotykamy się z ludźmi zimnokrwistymi (ja mam tylko zimne ręce i nogi cały czas).Prawdą jest że lubią krew ale to nie jest krew ludzka tylko np. zwierząt takich jak gęś sam próbowałem i powiem że dobre :).Z czystej ciekawości posmakowałem swojej krwi i nie jest za dobra,tak samo mojej koleżanki krew w porównaniu do gęsiny ludzka krew nie nadaje się do picia. Takich jest na prawdę dużo.:D blocked odpowiedział(a) o 21:20 Byłam kiedyś u kuzynki ja mam akurat mocny sen ale to i tak mnie obudziło w środku nocy czułam czyjąś ręke na policzku a potem lekkie ugryzienie w szyje obudziłam się odrazu i okazało sie że nikogo koło mnie nie uważam że wampiry istnieją wśród nas a my nawet o tym nie wiemy i nie wiemy taż jakie są załorze sie że nie są takie ''dobre'' ja jest to pokazane w filmie zmierzch i niektórych książkach. słuchajcie wampiry muszą istnieć bo niby skąd by się wziely te wszystkie legędy o nich? Skąd majowie i słowianie bez rzadnego kontaktu ze soba stworzyli by prawie tą sama postac? Ludzie zastanówcie sie a potem piszcie ze ich nie ma! Tak samo jak człowiek tak samo i wampir moze istnieć zresztą skąd wiecie że ich nie ma? Czy jest to potwierdzone? Dlaczego one tyle wieków utrzymały się w pamięci ludzi? Wpiszcie sobie w google 1 żona adama i poczytajcie o niej. Ja wierze bo wiecej jest dowodow na ich istnienie a nie na ich nieobecność kiedys moze funkcjonowaly tak jak czlowiek nie kryly sie ze swa natura, ale w koncu ludzie zaczeli sie ich bac przepedzli je nie zeby im mogli cos zrobic ale wampiry mogły miec po prostu dosc i zaczely sie ukrywac jednak legendy o nich byl dalej przekazywane by przyszle pokolenia byly gotowe na ponowne pojawienie sie wampirow! Wampiry istnieją na tym świecie i istniały .Ja w to wierze i bd wierzyć .,... blocked odpowiedział(a) o 11:25 Wampiry istnieją od początku dziejów ziemi , czyli w XXI wieku również . didi44 odpowiedział(a) o 22:35 oczywiscie ze istnieja. ukrywaja swoja domene... zeby ludzie w nich nie wierzyli...;))Uwarzajcie na siebie;)) hehepozdrowienIA;)) _Mucia_ odpowiedział(a) o 15:29 pessimist ma rację była kiedyś Chrabina Elżbieta Batory i ona była wampirem kapała się w krwi dziewic żeby nie umrzeć zamurowano ją we własnej wieży i to żywcem niektórzy mówią że ona jeszcze gdzieś jest tylko się ukrywa ja tam nie wiem ale na pewno wampiry istniały czy istnieją nikt tego nie wie wiem że one mogą być jak ludzie,no bez tych swoich kłów czytałam że wampiry mają taki przymus że liczą wszystko co jest dookoła nich i że rozwiązują każdy węzeł ale człowiek nie może uwierzyć we wszystko co czyta każdy może sobie coś napisać że ta i ta osoba jest wampirem ale ja tam wole nie ryzykować :) Witam wszystkich tak czytając wasze wpisy sam już nie wiem czy wampiry istnieją czy nie. Mam kilka własnych sprzeciwów np Legendy o wampirach no niby gdzies widziałem ze w rosji znaleziono smoka, ale czy ktos widział warszawskiego bazyliszka? no niby został zamieniony w kamien ale skad wiemy czy jakiemus dziadkowi sie nie nudziło i se wyrzezbił byle co i wymyslił ze to taka jaszczurka co zamieniała ludzi w kamien, a bajki niby calineczka, krasnoludki i pokemony też istniały? ludzie umieja wymyslic wszystko wiec... No a drugim przeciwem waszego wampiryzmu bedzie nauka tez pewnie juz tu była poruszana sprawa "Fotodermatozy" lub bardziej zwiazanych z wampiryzmem "Porfirii" wg encyklopedii jest to grupa schorzen wynikających z zaburzenia działania enzymów w szlaku syntezy hemu, zwanym również szlakiem porfiryn no i obiawy co najważniejsze aby nie przynudzac encyklopedycznymi hasłami Porfirie wątrobowe dotykają głównie układ nerwowy powodujące bóle brzucha, pocenie się, wymioty, bezsenność, ostrą neuropatię, ataki drgawek, zaburzenia psychiczne: halucynacje, depresję, rozdrażnienie i objawy paranoidalne. No i mamy wasz wampiryzm w pigułce bezsennosc, zaburzenia psychiczne i najwazniejsze szkodliwosc swiatła UV powodujaca wypieki lub ostre oparzenia skóry. Czasami wystepuje też cofanie sie dziaseł co sprawia ze zeby chorego wydaja sie byc dłuższe. Teraz czekam na dowód który przekona mnie ze wampiry istnieja bo jak na poczatku mówiłem nie jestem przekonany do moich argumentów. Cris999 odpowiedział(a) o 21:17 Jasne ze sa pierwszym wampirem byl(Jest) kain jego Bog wyslal na wieczna tulaczke po pod postacia slyszalem ze nawet sa jakies tam kto by je ujawnil...Raczej to jest tajne.:) Myślę, że w tym wszystkich jest trochę prawdy, że one istnieją, bo skąd tyle lat żyje historia o nich i skąd te wszystkie dane na ich temat są bardzo podobne, to że piją krew, są bladej i zimnej skóry, ale też niesamowicie zmysłowi i inteligentni. Moim zdaniem istnieją w wersji jaka jest teraz tzn., że mogą chodzić za dnia, przebywać między ludźmi, być dobrymi i emanować ą wyczuć niezwykłym co jedynie osoby "inne" potrafią wyczuć... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

Religia Słowian – zespół rodzimych wierzeń, mitów i praktyk kultowych właściwych dla ludów słowiańskich, w zależności od stanowiska badawczego zaliczany do systemów religii politeistycznych, polidoksyjnych [1], animistycznych [2] z akcentami totemistycznymi [3], panteistycznymi, szamanistycznymi [2] i być może dualistycznymi

Magia, czary są znane ludzkości od zawsze. W dawnych społecznościach zajmowali się tym kapłani, szamani czy wróżbici, a także czarownice. Do średniowiecza uprawianie magii nie było tępione, wręcz korzystano z jasnowidzenia, by rozwiązywać różne problemy. Sytuacja zmieniła się w średniowieczu, osoby podejrzane o magię ginęły na stosach. Z jednej strony mamy niesłuszne podejrzenia rzucane na biedne wieśniaczki, z drugiej prawdziwe czary i ludzi zajmujących się czarami i rzucaniem były staruszki, jak i młode kobiety, osoby samotne i mężatki. Nie wyróżniały się niczym szczególnym. Jednak posiadały tajemne moce, różne zdolności, ponieważ miały do czynienia z demonami, siłami zła. Czarownice miały koziołki w oczach, dlatego nie patrzyły ludziom w oczy, by się nie w Noc WalpurgiiPląsy w Noc WalpurgiiJedną z ważniejszych dat dla germanów była noc z 30 kwietnia na 1 maja- tzw. noc Walpurgii. W tym czasie na „łysej górze” Brocken (najwyższy szczyt gór Harz) odbywały się pląsy i tańce pogan wokół ogniska, które związane były z kultem płodności i dużymi zbiorami. W tą ostatnią noc kwietnia uważano, że na ziemi pojawiają się wiedźmy, duchy czarownice, diabły i organizują sabaty. Ludzie w tym czasie wywieszali krzyże, zioła, rozpalano na wzgórzach ogniska, by chronić się przed złym wpływem niecnych mocy. Po przyjęciu chrześcijaństwa, noc tą zaczęto nazywać Nocą Walpurgii od angielskiej misjonarki z Devon. Miejsce to w średniowieczu uważano za magiczne, budziło ono strach wśród ludzi. Legenda głosi, iż właśnie ta mniszka namówiła demony, by pomogły wybudować jej górską kaplicę, w zamian mogły raz do roku właśnie w ostatnią noc kwietnia wyczyniać na górze co im się podoba. Oprócz góry Brocken w Niemczech, zloty czarownic miały mieć miejsce w Szwarcwaldzie i są związane z porami rokuMówimy również o świętach lunarnych związanych z Księżycem. Można wyróżnić wiele mniejszych świąt np.:Imbolc – 1 lutego, święto związane z oczyszczeniem za pomocą ognia i – 1 sierpnia, sabat związany z – 31 października / 1 listopada, święto oznaczające koniec lata, związany z zakończeniem żniw. Z tego święta wywodzi się Halloween. Święto to najpierw było związane z uroczystościami ognia w lunarneLunaria wyznaczały cztery mniejsze sabaty:sabat równonocy wiosennej – 21 marca, pierwszy dzień wiosny,sabat letniego przesilenia – czyli Noc Świętojańska obchodzona pierwszego dnia lata,sabat równonocy jesiennej – 23 września,sabat zimowego przesilenia -22 grudnia. Sabaty czarownic na Łysej Górze w Polsce Sabaty czarownic na Łysej Górze w PolsceJak twierdzą podania i legendy, czarownice spotykały się na łysych górach, by tam uprawiać czary, takie zloty nazywano sabatami. Podobno przed odlotem nacierały się maścią z tłuszczu nieochrzczonego dziecka, sadzy i gałązek topolowych, czy też maści z żabiego skrzeku i wróblich piór. Ważnym atrybutem każdej czarownicy była miotła, pełniła funkcję środka transportu, np. na Łysą Górę. Sabaty odbywały się dwa razy w tygodniu oraz raz do roku organizowano Wielki Sabat czyli wyżej wspomnianą Noc Walpurgii. Na terenie Polski miejscem spotkań wiedźm miała być Łysa Góra położona w Górach Świętokrzyskich. Miały tam się dziać przeróżne rzeczy. Wiedźmy nocami zbierały się na górze, paliły ogniska i gotowały różne napary i trucizny, dzieliły się swoją wiedzą. Odprawiały czary, tańczyły, rzucały uroki i poznawały przyszłość. Wszystkie wiedźmy podczas tańców, kłaniały się wielkiej czarownicy. Spożywały wspólnie posiłek, a za zastawę służyły trupie czaszki czy skorupy jaj. Potem rozpoczynały się swawole. Czarownice tańczyły z diabłami lub czarnymi kotami. Gdy koguty zaczynały piać, zwiastując nadejście nowego dnia, wiedźmy odlatywały na miotach do swoich Łysej Górze palono ogniska w czerwcu, wiąże się to ze starym słowiańskim obrzędem palenia Sobótek. Noc Świętojańska była uważana za czas chaosu, gdzie wszystkie porządki zostają zawieszone. Na Łysej Górze znajdował się pogański ołtarz, dochodziło tam do przeróżnych obrzędów. Czczono tam bogów: Śwista, Pośwista oraz Pogodę, byli oni związani z siłami przyrody a także Lela i Polela (bogów śmierci). W nocy z 30 kwietnia na 1 maja, na Łysej Górze gromadzili się ludzie, by powitać duchy zmarłych. W tym czasie wierzono, że ma się kontakt z bogami. W europie zachodniej obchodzono noc przed wybudowaniem klasztoru łysogórskiego, na szczycie góry stał zamek. Był własnością dumnej i wyniosłej pani. Na zamek napadły kiedyś wojska Aleksandra Wielkiego, jednak zostały pokonane przez dumną władczynię. Po tym kazała czcić się biednemu ludowi jako bogini Diana. Sama wyprawiał huczne zabawy, uczty, a lud głodował. Jej zamek został zniszczony przez pioruny, które roztrzaskały budowlę, szczątki zamku utworzyły gołoborza, które dzisiaj możemy oglądać. Nawet przez długi czas mieszkańcy znajdowali tam szczątki ludzkich kości, które miały być pozostałością po służbie dumnej pani. Dzisiaj są one umieszczone są w opactwie benedyktyńskim. Emerytura w Polsce przysługuje po osiągnięciu wieku emerytalnego wynoszącego: co najmniej 65 lat dla mężczyzn. Osiągnięcie wieku emerytalnego nie jest jednoznaczne z przejściem na Wykład dr. Łukasza Maurycego Stanaszka, Kawiarnia Naukowa 1a, Wawerskie Centrum Kultury, 8 czerwca 2017 [0h55min]Kim musiał być człowiek, żeby być uznanym w dawnej Polsce za wampira? Opowiedział o tym w Kawiarni Naukowej 1a dr Maurycy Stanaszek z Państwowego Muzeum Archeologicznego, który przeanalizował pochówki z całego kraju kryjące nietypowo złożone lub okaleczone zwłoki, świadczące o podejrzewaniu nieboszczyka o wampiryzm lub inne działanie przeciw swojej społeczności. Archeolodzy badający cmentarzyska natrafiali na ślady wiary w upiory nawet jeszcze w pochówkach z lat 30. XX wieku. W całym kraju odnaleziono kilkadziesiąt grobów mogących kryć szczątki osób, które były podejrzewane o bycie wampirem. A raczej jednym z upiorów ze słowiańskich wierzeń – tłumaczył dr Stanaszek – bo ich panteon był bogaty i nie możemy mieć nigdy pewności, o bycie którym z nich posądzany był zmarły. Nie możesz obejrzeć wykładu? Posłuchaj podcastu: Uczony, który zbadał informacje na temat tego rodzaju grobów, ograniczył liczbę pochówków „wampirycznych” do kilkunastu. Jak mówił gość Kawiarni, pochowane w nich osoby zostały okaleczone już po śmierci. Bo właśnie wtedy miały czynić szkodę żyjącym. Ich zwłoki były wówczas wykopywane z grobu i po wykonaniu antywampirycznych zabiegów grzebane powtórnie. Ciała były przebijane ostrymi przedmiotami lub pozbawiane głów, które składano w nogach nieboszczyków, żeby utrudnić im opuszczenie grobu. Na podstawie przeanalizowanych pochówków wampirycznych dr Stanaszek ustalił, że 80 proc. pochowanych w nich osób posiadała nietypowe cechy osobnicze, jak np. bardzo niski lub bardzo wysoki wzrost lub cierpiała na różne widoczne schorzenia. Badacz wyjaśniał, że budziło to obawy lokalnej społeczności i podejrzenia o sprowadzanie na nią różnych nieszczęść. Ślady wiary w konieczność zabezpieczenia się przed powrotem nieboszczyka zza grobu obecne są również we współczesnych praktykach pogrzebowych (np. zabijanie trumny gwoździami czy zakrywanie luster w domu, by go w nich nie zobaczyć). Więcej w załączonym nagraniu z wykładu *** Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach Polska. T5AGi.
  • mv34zx7xng.pages.dev/2
  • mv34zx7xng.pages.dev/3
  • czy wampiry istnieją w polsce w 21 wieku